niedziela, 14 sierpnia 2011

Board track bicycle. cz 3

Projekt prawie skończony.
Prawie z kilku powodów - brakuje odpowiedniego baku z odpowiednim malowaniem , który będzie pod ramą zamiast dechy( ten co przyczepiłem posłuży do odpalenia i dojechania w po właściwy bak ) siodełko zmieni pozycję, jeśli całkiem nie zostanie zmienione. To co kupiłem razem z rowerem to kwintesencja chińskiej produkcji - próbowałem je wyregulować na sprężynach i śrubach - abstrakcja.

No i jeszcze prawdopodobnie zmienię hamulec - ten co jest nie potrafi wyhamować roweru napędzanego siłą własnych mięśni...a co dopiero reszty - na moich wiejskich drogach to by może i starczyło...ale wyjazd do miasta bez hamulców mógłby być....ciekawy ;-)

Całości jeszcze niestety nie odpaliłem - łańcuch jest składany z 2 - ten z zestawu okazał się za krótki do tej ramy. Napinacz okazał się za wąski i przy kręceniu pedałami łańcuch z niego zeskakuje blokując się na tylnej zębatce, którą i tak jeszcze muszę wyregulować, tłumik trzeba podgiąć - generalnie jest lekko pod górkę, ale to co już powstało cieszy moje oczy.










9 komentarzy:

  1. Miazga!! ...projekt godny tamtych lat mimo sercu made in china.

    OdpowiedzUsuń
  2. dzięki, ale miazga to dopiero będzie jak zacznie jeździć i wyglądać tak jakbym chciał :] w każdym razie miło mi się pracuje przy projekcie, wiedząc , że ktoś go śledzi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. :D czyli na 27 będziesz miał dylemat czym przyjechać :D
    wygląda "miszcz" :D

    OdpowiedzUsuń
  4. na 27 to obowiązkowo garbem :] a na 3 września zorganizuję to jakoś, żeby przyjechać garbem i rowerem ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzisiaj w krk widziałem podobny wynalazek.
    Kierowca siedział niżej na szerszym siodle i miał tylną lampę gustownie zamontowaną z lewej strony....ale za szybko przemknął zeby więcej szczegółów zauważyć

    OdpowiedzUsuń