środa, 24 lipca 2013

Rozrusznik

Od początku lipca Garb stał bezczynnie w garażu. Padł rozrusznik - na tyle, że młotek już nie pomagał i trzeba było wymienić rozrusznik na sprawny. Czas szybko leci - człowiek ani się obejrzał a tu koniec lipca i za 3 dni Kruz! Trzeba ruszyć auto!! 

Wymiana rozrusznika to 30 minut. Aż żal, że człowiek zrobił się taki leniwy, że przez miesiąc nie znalazł czasu na wymianę... nic to - najważniejsze że zmieniony i na sobotniego kruza będzie :) Dzięki Majku.

Ale żeby nie było tak wesoło to przy wyjeżdżaniu z garażu na wstecznym zaczęło zgrzytać w skrzyni...wyjechałem 5 metrów / stop / jedynka / wjazd do garażu - to samo...już tak raz miałem, skrzynia umarła kilka tygodni później. Oby tylko wytrzymała do końca sezonu...




2 komentarze: