O tak! :) To co się działo na parkiecie w Cranku w piątkową noc można opisać właśnie takimi słowami " Twist & shout!"
Tego wieczoru przekonałem się po raz kolejny, że rock and roll nie ma granic :)Ilość osób jaka była w klubie podczas tej imprezy zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie, a jeszcze bardziej ilość roztańczonych par w każdym wieku:) Niewątpliwie to ogromna zasługa Kuczija, który nie pozwalał nikomu schodzić z parkietu puszczając coraz to bardziej zacne kawałki:)
http://www.myspace.com/kuczijo
Więcej takich imprez :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz