Projekt prawie skończony.
Prawie z kilku powodów - brakuje odpowiedniego baku z odpowiednim malowaniem , który będzie pod ramą zamiast dechy( ten co przyczepiłem posłuży do odpalenia i dojechania w po właściwy bak ) siodełko zmieni pozycję, jeśli całkiem nie zostanie zmienione. To co kupiłem razem z rowerem to kwintesencja chińskiej produkcji - próbowałem je wyregulować na sprężynach i śrubach - abstrakcja.
No i jeszcze prawdopodobnie zmienię hamulec - ten co jest nie potrafi wyhamować roweru napędzanego siłą własnych mięśni...a co dopiero reszty - na moich wiejskich drogach to by może i starczyło...ale wyjazd do miasta bez hamulców mógłby być....ciekawy ;-)
Całości jeszcze niestety nie odpaliłem - łańcuch jest składany z 2 - ten z zestawu okazał się za krótki do tej ramy. Napinacz okazał się za wąski i przy kręceniu pedałami łańcuch z niego zeskakuje blokując się na tylnej zębatce, którą i tak jeszcze muszę wyregulować, tłumik trzeba podgiąć - generalnie jest lekko pod górkę, ale to co już powstało cieszy moje oczy.
Miazga!! ...projekt godny tamtych lat mimo sercu made in china.
OdpowiedzUsuńdzięki, ale miazga to dopiero będzie jak zacznie jeździć i wyglądać tak jakbym chciał :] w każdym razie miło mi się pracuje przy projekcie, wiedząc , że ktoś go śledzi :)
OdpowiedzUsuńzajebiście :]
OdpowiedzUsuń:D czyli na 27 będziesz miał dylemat czym przyjechać :D
OdpowiedzUsuńwygląda "miszcz" :D
na 27 to obowiązkowo garbem :] a na 3 września zorganizuję to jakoś, żeby przyjechać garbem i rowerem ;-)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJuż prezentuje się świetnie!
OdpowiedzUsuńPierwsza liga !!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńDzisiaj w krk widziałem podobny wynalazek.
OdpowiedzUsuńKierowca siedział niżej na szerszym siodle i miał tylną lampę gustownie zamontowaną z lewej strony....ale za szybko przemknął zeby więcej szczegółów zauważyć